Niezbadany umysł człowieka kontra milenijny problem dotyczący wszechświata


Recenzowana przeze mnie dziś książka to powieść dla miłośników matematyki i psychologii.
 Ja od  jakiegoś czasu interesuję się tą drugą dziedziną. Dlatego też dzieło
"Matematyczny wzór na istnienie Boga" Macieja Bieniasa bardzo mnie zaciekawiło. 


Opowiada ono zagłebianiu się w jeden z siedmiu problemów milenijnych świata. Do dziś nie rowiązanej teorii liczb pierwszych. Jest to bardzo ciekawa sprawa, której wielu poświęciło swoje życie i kariery - jedni po to , by zdobyć zławę, inni, by zdobyć nagrodę za jej z rozwiązanie .  

Może Wy chcielibyście spróbować swoich sił w rozwiązaniu tej zgadki?:) 

A teraz trochę o książce :)



Alex jest ambitnym wykładowcą na wydziale matematyki Zdolny i lubiany przez studentów mężczyzna od lat stara się odkryć tajemnicę drzemiącą w liczbach pierwszych. Zgłębianie hipotezy Riemanna przybliża go do tego, by poznać boski wzór wzorzec budowy wszechświata.Alex jes t zdeterminowany, by osiągnąć postawiony sobie przed laty cel.


"Tylko odrzuciwszy wszelkie przesądy, można ujawnić 
zagadkę natury wszechświata, odnależć ostateczny dowód
na jego boską organizację, wyjawić jego największą tajemnicę. 
Pragnę zdefiniować prawa i zjawiska nim rządzące
i tym samym dać świadectwo dojrzałości gatunku 
ludzkiego, mogącego poszczycić się rozwikłaniem
tajemnic środowiska, jakie go wydało i w jakim 
żyje - zakończył swój wywód, wyraźnie już wyczerpany
długotrwałym monologiem matematyk."


Niestety, gdy jest już blisko udowodnienia teorii liczb pierwszych, jego umysł zaczyna spriać mu coraz większe problemy. Nawracające lęki, ciągłe poczucie zgrożenia i myśli o zbliżjącej się przedwcześnie śmierci nie ułatwiają mężczyźnie ukończenia naukowej pracy. Na domir złego jego najlepszy przyjaciel porzuca zgłębianie matematyki na rzecz spokojnego życia, doradzając to samo Alexowi. Matematyk zostaje sam na polu bitwy, która okazuje się być "ciężkim orzechem do zgryzienia". Czując nad sobą "rękę Boga"
 udaje się na konsultacje z różnymi specjalistami, by udowodnić swoje racje, co do zdrowia psychicznego i fizycznego. Odkrywa wtedy, że wiele lat temu w jego życiu wydarzyły się sytuacje, o których nie miała pojęcia.
Okazuje się, że mogły mieć one kluczowy wpływ na jego poczyniania  i oddanie sprawie, którą wielu przepłaciło zdrowiem lub życiem ...

Czy odkrywając swą ukrytą w zakamarkach umysłu przeszłość Alex dowie się prawdy o sobie?

I czy zdoła rozwiązać tajemnicę boskiego wzoru, nim całkowicie popadnie w obłęd?



Książka, powiem Wam szczerze nieźle mnie zaskoczyła :) Nie jestem jakimś asem z matematyki, nawet jej zbytnio nie lubię, ale ta książka jakoś dziwnie mnie zainteresowała. Może to nawiązanie do psychologii? Może połączenie matematyki z wszechświatem - jego stworzeniem? 

Przyznam, że na początku akcja książki ciągnęła mi się niesamowicie, ponieważ zaczyna się wywodem na temat liczb pierwszych, który zajmuje - bez mała - dwadzieści siedem stron, z których mało co zrozumie przeciętny człowiek. Jednak dalej było lepiej, co bardzo poprawiło moje zdanie o książce - było co prawda sporo matematyki, lecz zaczęła się akcja i pojawił się łatwiejszy do zrozumienia język. Można było w końcu wziąć się za relaks książkowy :)


Podsumowując książka jest niezła, chodź raczej nie jest to lekka lektura, ponieważ trzeba trochę się skupić, by zrozumieć o co w niej chodzi. Podoba mi się sam pomysł na nią - bardzo orginalny i ciekawy :)
Autor postarał się, by wszelka wiedza posiadana przez głównego bohatera była jak najbardziej sprawdzona.
Nie żałuję chwil spędzonych z panem Bieniasem, ponieważ mogłam się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy :)



Za możliwość przeczytania książki dziękuję serwisowi nakanapie.pl



Komentarze

Popularne posty